IO 2008 i 2012

Wiciu

W londyńskich igrzyskach 2012 żeglarskie regaty rozgrywane będą w dziesięciu zamiast w dotychczasowych jedenastu konkurencjach. Decyzję, którą wyeliminować, podejmie jesienią tego roku Międzynarodowa Federacja Żeglarska (ISAF).

W olimpijskich regatach w 2008 roku medale zostaną rozdane w klasach 470 kobiet i mężczyzn, 49er, Finn, Laser, Laser Radial, RS:X kobiet i mężczyzn, Star, Tornado oraz Yngling. Natomiast cztery lata później - zgodnie z wytycznymi Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego - rywalizacja toczyć się będzie o dziesięć kompletów medali.

"Spekulacji odnośnie konkurencji, której musimy się pozbyć, jest tak dużo, że trudno dziś być prorokiem. Decyzja musi być podjęta w listopadzie tego roku" - powiedział PAP członek zarządu ISAF Tomasz Holc. Dwukrotny olimpijczyk (w 1972 roku w klasie Tempest i w 1980 w klasie Star) przybył do Cascais koło Lizbony, gdzie odbywają się mistrzostwa świata, prosto z Walencji. Tam obserwował finałowe pojedynki o Puchar Ameryki.

"O tej imprezie można mówić godzinami, ale powiem krótko - genialne wydarzenie, w którym liczył się tylko zwycięzca. To jest z pewnością przykre dla tych, co przegrali, ale niestety, fetę zorganizowano tak, że miało się wrażenie jakby w tych regatach startowała tylko jedna załoga. Rywale w ogóle nie istnieli".

Tomasz Holc przyznał, że ISAF coraz bardziej interesuje się tą imprezą, i to z różnych względów. "Puchar Ameryki jest dla ISAF-u bardzo ważny, gdyż w tym wielkim przedsięwzięciu testuje się nowe technologie. Poza tym rywalizacja jest ogromnie widowiskowa, przyciąga tysiące kibiców, a ten z kolei element ma niebagatelne znaczenie dla Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego".

MKOl oczekuje od ISAF-u przede wszystkim uatrakcyjnienia zmagań żeglarzy w olimpijskich regatach, a także zmodyfikowania przepisów rywalizacji, aby była ona czytelna dla widzów.

"Została już powołana przez zarząd ISAF komisja, która ma przygotować projekty zmian idące w kierunku zbliżenia żeglarstwa do publiczności i zweryfikowania skostniałych regulaminów. Na przykład nie zmieniana od stu lat procedura startu poprzez opuszczenie flagi na statku komisji sędziowskiej budzi wiele wątpliwości. Inny problem do rozwiązania to sprawa falstartów. Można tak jeszcze wymieniać i wymieniać, ale sygnał ze strony MKOl jest jasny - rywalizacja żeglarzy ma być interesująca i zrozumiała dla każdego widza" - powiedział PAP Tomasz Holc.

Zapytany czy ISAF miał wpływ przy wyborze akwenu na olimpijskie zmagania w 2008 roku, odpowiedział: "Po części tak, ale nie do końca. Na przykład w przypadku igrzysk w Sydney w 2000 roku była to decyzja polityczna, a nie sportowa. Z pewnością Chińczycy mogli zaproponować inne miejsce na rozgrywanie regat".

Natomiast akwen u wybrzeży Qingdao jest mocno krytykowany przez większość żeglarzy. Cieszyć się jedynie mogą filigranowej budowy zawodniczki i zawodnicy, dla których słabowiatrowe warunki jakie panują zazwyczaj na tym akwenie są wymarzone.

Tomasz Holc podziela pogląd, że ustalenie składu reprezentacji Polski na przyszłoroczne igrzyska jest - dla zarządu PZŻ poważnym problemem. Pokazały już to krajowe eliminacje chociażby w deskowej klasie RS:X na sierpniowe regaty przedolimpijskie przeprowadzone pod koniec maja na Zatoce Gdańskiej w Górkach Zachodnich w warunkach zbliżonych do tych, jakie panują w Qingdao - w rywalizacji dominował drugi "garnitur".]

źródło wp.

Co sądzicie o tym artykule?? Jaką Waszym zdaniem klasę trzeba odrzucić z dotychczasowych 11?

Marcin

jak na moje trzeba dodac OK Dinghy Laughing